PLACEK Z MAKIEM, SEREM I JABŁKAMI.

CIASTO:
16 dag margaryny
40 dag mąki
15 dag cukru pudru
2 jajka
1 żółtko
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Margarynę roztopić, schłodzić, połączyć z resztą składników i zarobić ciasto. Podzielić na dwie części i rozprowadzić je w dwóch takich samych brytfankach.
Jedno ciasto upiec na złoty kolor.
Do drugiej blaszki wyłożyć na ciasto masę makową, na to masę serową i upiec w temp. 180 'C około 50 minut, na złoty kolor. Wystudzić.

MAK:
2 jajka
15 dag cukru
25 dag maku
garść rodzynek
olejek migdałowy na zapach

Mak zaparzyć wrzącą wodą, odcedzić i zmielić dwa razy. Rodzynki namoczyć w gorącej wodzie, żeby napęczniały, odcedzić.
Do miski przełożyć mak, dodać żółtka, cukier, olejek, wymieszać, a na koniec dodać ubitą pianę z białek, lekko zamieszać i dodać rodzynki.
Wyłożyć na ciasto w brytfance.

SER:
50 dag sera białego
10 dag margaryny
25 dag cukru pudru
5 jajek
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka mąki kartoflanej
skórka pomarańczowa kandyzowana
olejek pomarańczowy na zapach

Margarynę roztopić, schłodzić. Do tego dodać cukier, żółtka, ser i zmiksować na pulchną masę, dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, następnie pianę z białek i skórkę pomarańczową.Wszystko zamieszać na małych obrotach miksera i wyłożyć na masę makową.

JABŁKA:
1 kg jabłek lub 2 słoiczki gotowych usmażonych
1 opak. galaretki cytrynowej
cukier do smaku

Jeżeli są to jabłka surowe, to należy je obrać, pokroić na kawałki i usmażyć . Jeżeli gotowe ze słoika, to podgrzać i doprowadzić do zawrzenia. Zdjąć z ognia i wsypać galaretkę, następnie rozpuścić ją w jabłkach, ciągle mieszając. Pozostawić do częściowego stężenia. Tężejące jabłka wyłożyć na upieczony placek makowo-serowy i przykryć upieczonym drugim plackiem. Wierzch polać polewą.

POLEWA:
3 łyżki mleka
3 łyżki cukru
3 łyżki margaryny
3 łyżki kakao

Margarynę roztopić, dodać cukier, mleko i kakao. Wszystko wymieszać, do połączenia składników. Nie gotować. Zdjąć z ognia, ostudzić i polać placek. Wierzch można udekorować posypką cukrową. Gotowy placek schłodzić. Najlepiej smakuje na drugi dzień.